Zakaz noszenie pereł w XIX wieku
Warto wiedzieć, że drogocenne kamienie często wiązano z takimi pozornie odległymi od siebie sprawami, jak stan społeczny czy naród. I tak przepisy prawa kościelnego zabraniały noszenia cennych kamieni duchownym poza określonymi szczeblami hierarchii, jak np. biskupi, opaci, kanonicy czy doktorzy teologii. W średniowiecznych miastach obowiązywały surowe prawa przeciw zbytkowi i mieszczankom zakazywano noszenia cennych kamieni i pereł. Obdzierano z zakazanych ozdób nie tylko „niewiasty publiczne”, ale i uczciwe kobiety, a poza konfiskatą kazano nieboraczkom płacić jeszcze wysokie kary. W zakłamanym obyczajowo wieku XIX nie wypadało pannom nosić klejnotów zbyt bogatych i kolorowych, ponieważ świadczyć by to mogło, że panienka jest obdarzona dużym temperamentem i zbyt śmiała. Nosiły więc panienki turkusiki, skromne perełki, białe lub bladoróżowe sukienki. Nic więc dziwnego, że na tak mdłym tle wspaniale prezentowały się mężatki w kolorowych sukniach i prawdziwych klejnotach, stanowiąc dużą, acz nieco nieuczciwą konkurencję na tym salonowym targu na dziewczęta. Na pociechę owym młodym, i oszukiwanym dziewczętom wymyślono bardzo szlachetne porzekadło, że nie suknia zdobi człowieka… Może i rzeczywiście — ale w balowych światłach przydałoby się panienkom nieco blasku owych klejnotów, które rzucały niepokojące błyski z kanap, na których siedziały mamy i ciocie.